Wieżowce v.s. Klif2017-10-29

Wiadomo nie od dziś, że Trójmiasto to łakomy kąsek dla fotograficznej braci, szczególnie jeśli na co dzień biegasz z aparatem po Mazurach. My też chętnie spróbowaliśmy tego chleba i plener ślubny Beaty oraz Patryka odbył się w ich rodzinnym mieście – Gdyni.  Turyści, którzy chcieliby podążać naszymi śladami swoją wycieczkę musieliby rozpocząć przy ul. Hryniewickiego, gdzie robiliśmy ujęcia w okolicznościach Sea Towers, czyli symboli nowoczesnej Gdyni. Równie ciekawa okazała się okolica, czyli Nabrzeże Prezydenta oraz małe mola, dzięki którym można być bliżej zabytkowych statków oraz poczuć większy zew Bałtyku. Ujęcia z miejskiej odsłony naszej sesji okazały się kapitalne, dając wyraźny kontrast do tego co miało stać się za chwilę.

W pogoni z czasem udaliśmy się do miejsca klasycznego, jeśli chodzi o plener ślubny w Trójmieście. Wybór padł na Klif w Orłowie oraz tamtejsze molo. To nie mogło się nie udać – Beata i Patryk wczuli się na dobre w pozowanie wykonując kapitalną robotę po drugiej stronie obiektywu, natomiast światło zaświeciło nam, tak jak przystało na złotą godzinę. Zwieńczeniem naszego pleneru był srogi deszcz, który dał nam jasny sygnał, że „mamy to!”.

/Karol

Ostatnie wpisy

WIEżOWCE V.S. KLIF2017-10-29

ZDOLNI DO POśWIęCEń, CZYLI PISZEMY BLOGA!2017-10-02